Nareszcie przyszedł grudzień, a wraz z nim wyjątkowy dzień – MIKOŁAJKI. Uczniowie szkoły przy ul. Książąt Opolskich przygotowywali się do tego wielkiego wydarzenia od tygodnia. 1 grudnia na jednej z tablic w szkolnym korytarzu pojawił się portret wyjątkowego człowieka. Nikt nie miał trudności z rozpoznaniem jego tożsamości, ponieważ zdradzały go pewne atrybuty – wyjątkowa czapka zwana mitrą, długa laska i ogromny worek, przepełniony prezentami. Ale jakimi prezentami? Tego niestety nikt nie wiedział… Aby uniknąć niemiłego zaskoczenia, a nawet rozczarowania, uczniowie postanowili podpowiedzieć starszemu panu z portretu, co chcieliby w tym roku otrzymać od niego w prezencie. W ciągu dwóch dni wokół portretu pojawiło się mnóstwo kolorowych ilustracji i listów od dzieci.
Kiedy już nadszedł ten długo wyczekiwany dzień uczniowie od samego rana szykowali się na spotkanie z Mikołajem. W oczekiwaniu na jego przyjście przygotowali małe niespodzianki. Każdy z uczniów własnoręcznie wykonał piękną ozdobę choinkową, którą później chciał zaprezentować Mikołajowi. Radości było co niemiara, kiedy w murach szkoły zabrzmiał dźwięk dzwoneczków i pojawił się Mikołaj wraz ze swoimi pomocnikami. Uczniowie z uśmiechem na twarzy, trzymając w ręku przepiękne ozdoby świąteczne, kroczyli w stronę Mikołaja, aby móc się z nim przywitać, zapytać o jego samopoczucie i otrzymać jakiś prezencik. Nikt przecież nie wątpił w to, że w tym roku był wyjątkowo grzeczny